Otrzymujesz telefony od firmy windykacyjnej i boisz się, że za chwilę zapuka do Ciebie komornik? Musisz wiedzieć, że windykator nie może samodzielnie nasłać na Ciebie egzekucji i zająć Twojego majątku. Zobacz, jaką dokładnie drogę musi przejść wierzyciel i jak możesz go skutecznie zablokować na etapie sądowym, chroniąc swój spokój i finanse.
Spis treści:
Windykator to nie komornik. Poznaj kluczową różnicę.
Na samym początku musisz zrozumieć jedną, absolutnie fundamentalną rzecz, która zmieni Twoje postrzeganie całej sytuacji. Firma windykacyjna to nie jest komornik. To dwie zupełnie różne instytucje o całkowicie odmiennych uprawnieniach. Windykator, który do Ciebie dzwoni lub wysyła wezwania do zapłaty, jest pracownikiem prywatnej firmy. Jego zadaniem jest nakłanianie Cię do spłaty długu. Może prosić, informować, negocjować, a czasem niestety również próbować Cię zastraszyć. Nie ma on jednak żadnej mocy prawnej, aby zająć Twoje wynagrodzenie, konto w banku czy wejść do Twojego domu.
Komornik sądowy to funkcjonariusz publiczny działający przy sądzie rejonowym. To jedyna osoba, która ma prawo prowadzić egzekucję, czyli przymusowo ściągać dług z Twojego majątku. Komornik nie działa na zlecenie firmy windykacyjnej. Działa wyłącznie na podstawie tytułu wykonawczego wydanego przez sąd, chociaż wierzycielem wskazanym w tytule wykonawczym może być firma windykacyjna. Zapamiętaj tę różnicę. Windykator może Cię tylko prosić o pieniądze. Komornik może je od Ciebie legalnie zabrać. Pytanie brzmi: jak windykator może doprowadzić do pojawienia się komornika?
Droga do komornika. Co musi się stać, aby windykator mógł działać?
Droga od telefonu windykatora do wizyty komornika nie jest krótka i prosta. Co najważniejsze, na każdym jej etapie masz prawo do obrony. Aby firma windykacyjna mogła uruchomić egzekucję komorniczą, musi najpierw wygrać z Tobą sprawę w sądzie. Cały proces wygląda następująco. Najpierw wierzyciel składa przeciwko Tobie pozew do sądu. Następnie sąd, najczęściej na posiedzeniu niejawnym, wydaje nakaz zapłaty i wysyła go na Twój adres. Jeśli nie podejmiesz obrony, nakaz się uprawomocnia.
Dopiero taki prawomocny nakaz zapłaty lub wyrok sąd musi opatrzyć tak zwaną klauzulą wykonalności. Dokument, który powstaje z tego połączenia – czyli orzeczenie sądu plus klauzula – nazywa się tytułem wykonawczym. Zgodnie z art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego, to właśnie tytuł wykonawczy jest podstawą wszczęcia każdej egzekucji. Dopiero z tym jednym, konkretnym dokumentem w ręku, wierzyciel może pójść do komornika i złożyć wniosek o rozpoczęcie egzekucji. Jak widzisz, komornik jest ostatnim, a nie pierwszym ogniwem w tym łańcuchu.
Twój ruch, który blokuje wszystko – dlaczego warto walczyć w sądzie?
Skoro wiesz już, że kluczem do pojawienia się komornika jest prawomocne orzeczenie sądu, to odpowiedź na pytanie „jak się bronić?” staje się oczywista. Musisz podjąć walkę na etapie sądowym, aby nie dopuścić do uprawomocnienia się nakazu zapłaty. Twoją podstawową i najważniejszą bronią jest sprzeciw od nakazu zapłaty. Masz na jego złożenie tylko 14 dni od dnia odebrania pisma z sądu. Złożenie skutecznego sprzeciwu powoduje, że nakaz zapłaty traci moc. To tak, jakby został wykasowany.
Walka w sądzie to Twoja ogromna szansa. Wbrew pozorom, firmy windykacyjne bardzo często przegrywają procesy z konsumentami. Dlaczego? Ponieważ muszą udowodnić istnienie i wysokość długu, co często jest dla nich problematyczne. Mogą nie mieć kompletu dokumentów lub ich dowody mogą być niewystarczające. Co więcej, w sądzie możesz podnieść zarzuty, które całkowicie zniweczą ich roszczenie, na przykład zarzut przedawnienia długu. Walcząc w sądzie, nie tylko blokujesz drogę do komornika, ale dajesz sobie realną szansę na całkowite oddłużenie. Bierność jest równoznaczna z przegraną.
Samodzielna walka czy pomoc prawnika? Jak chronić się przed komornikiem.
Możesz pomyśleć, że sam napiszesz sprzeciw od nakazu zapłaty. To bardzo ryzykowne. Postępowanie sądowe jest pełne formalnych pułapek. Wystarczy jeden błąd – przekroczenie terminu, brak podpisu, wysłanie pisma do złego sądu – aby Twój sprzeciw został odrzucony, a nakaz się uprawomocnił. Samodzielne działanie w starciu z profesjonalnym pełnomocnikiem firmy windykacyjnej jest jak walka na ringu z zawodowym bokserem. Szanse są niewielkie.
Dlatego najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy wyspecjalizowanej kancelarii oddłużeniowej. Prawnicy z Kancelarii Anty-Dług na co dzień analizują pozwy i nakazy zapłaty. Wiedzą, gdzie szukać błędów i słabych punktów w argumentacji wierzycieli. Prawnik w Twoim imieniu dopilnuje terminów, przygotuje profesjonalny sprzeciw i będzie Cię reprezentował na każdym etapie sprawy. Przejmie na siebie cały ciężar walki i stres z nią związany. Zyskujesz nie tylko spokój, ale przede wszystkim nieporównywalnie większe szanse na wygraną i uniknięcie egzekucji komorniczej. To inwestycja w Twoją finansową przyszłość.
Skoro wiesz już, że masz szansę zablokować komornika, zanim ten w ogóle się pojawi, to czy zaryzykujesz i oddasz sprawę walkowerem?